niedziela, 8 września 2024
29.9 C
Swarzędz

Dlaczego płonęły hale w Janikowie?

Zobacz także

- Reklama -

Zwarcie instalacji, celowe podpalenie czy jeszcze inne przyczyny spowodowały dwa potężne pożary hal magazynowych, które – w odstępstwie zaledwie dwóch miesięcy – wybuchły w sołectwie Janikowo. Czy to zbieg okoliczności, czy celowe działanie? – zastanawia się wielu mieszkańców. W Janikowie huczy od plotek.

Przypomnijmy. 18 stycznia, około godziny 17.00 wybuchł pożar hali magazynowej w Zakładu Produkcyjnym spółki Eurofoam przy Gnieźnieńskiej w Janikowie. Ogień objął hale magazynowe z pianką poliuretanową, co spowodowało jego szybkie rozprzestrzenianie. Przez kilkanaście godzin – w fatalnym warunkach atmosferycznych i w aparatach tlenowych – strażacy walczyli z żywiołem – w sumie ponad 80 strażaków z 35 jednostek straży pożarnych.W wyniku pożaru spaleniu uległa hala magazynowa oraz znajdujące się wewnątrz bloki pianki poliuretanowej, materiały pomocnicze w postaci filcu i waty oraz dach pomieszczenia.

Nie minęły dwa miesiące, a w Janikowie wybuchł kolejny potężny pożar. 11 marca około 18.00 strażacy zostali powiadomieni o pożarze hali magazynowej Zakładu Gotowania i Obierania Jaj przy ul. Leśnej. W wyniku pożaru spaleniu uległo pomieszczenie chłodni o powierzchni 150 m2 wraz z agregatem elektrycznym oraz 240 tys. sztuk jaj. Straty wyceniono na 167 tys. zł. – Wstępnie nie ustalono przyczyny pożaru, nie wyklucza się jednak zwarcia w instalacji elektrycznej agregatu. – informował tuż po pożarze st.asp. Karol Łuszczek ze swarzędzkiego Komisariatu. Okazuje się, że te wstępne przyczyny pożaru zostały potwierdzone. Prokuratura, która zajęła się wyjaśnianiem przyczyn pożaru, sprawę marcowego pożaru umorzyła. – Jeśli chodzi o pożar hali magazynowej z 11 marca, biegły z zakresu pożarnictwa obecny na miejscu zdarzenia wskazał, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Postępowanie dotyczące pożaru zostało więc umorzone – wyjaśnia Magdalena Mazur – Prus, rzeczniczka poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

"hale"

Czy zwarcie instalacji było też przyczyną pierwszego, styczniowego pożaru, którego straty wstępnie szacowano na 1 mln zł.? Tu sprawa wygląda nieco inaczej. Postępowanie w tej sprawie nadal jest prowadzone. – Niestety, do tej pory, mimo prób wyjaśnienia przyczyn pożaru przy Gnieźnieńskiej nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to, co było bezpośrednią przyczyną pożaru – informuje rzecznik Prokuratury.

Tymczasem w Swarzędzu i w Janikowie huczy od plotek. Wielu mieszkańców wierzy, że pożar dwóch hal, w przeciągu zaledwie 2 miesięcy nie był dziełem przypadku i zbiegu okoliczności. Prokuratura nie widzi jednak przesłanek było łączyć obie sprawy. – Nie ustalono okoliczności, które wskazywałyby na związek tych dwóch spraw – podsumowuje przedstawicielka poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Kt

 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -
- Reklama -