sobota, 20 kwietnia 2024
3.8 C
Swarzędz

Ściekami w jezioro

Zobacz także

- Reklama -

Mieszkańcy ul. Marcinkowskiego od lat płacą za ścieki, które zamiast do oczyszczalni trafiają do Jeziora Swarzędzkiego – wynika z kontroli przeprowadzonych w okolicy przez swarzędzkich strażników miejskich. Niewykluczone, że podobna sytuacja dotyczy także właścicieli nieruchomości położonych w obrębie ulic: Poznańskiej, Polnej, Kościuszki i Sienkiewicza.

Sprawców regularnego zanieczyszczania jeziora swarzędzcy strażnicy miejscy próbują ustalić od wielu miesięcy. Pod lupą funkcjonariuszy znalazł się w międzyczasie tzw. „mielcuch”, czyli rów melioracyjny prowadzący wzdłuż ul. Poznańskiej od strony Rabowic i mający swoje ujście do jeziora w okolicach hali sportowej. Niedawno, w efekcie podejmowanych działań, zlokalizowano producenta ścieków płynących tym rowem wodnym – to posesje położone przy ul. Marcinkowskiego. Okazało się przy tym, że mieszkańcy okolicy od lat płacą rachunki za ich odprowadzenie spółce Aquanet, tyle że zamiast do sieci kanalizacyjnej i oczyszczalni w Koziegłowach, za pośrednictwem wspomnianego „mielcucha” ścieki trafiają do Jeziora Swarzędzkiego. Według strażników to największe źródło zanieczyszczenia fekaliami swarzędzkiego akwenu: – W wyniku długotrwałej kontroli, żmudnej pracy funkcjonariuszy polegającej na analizie planów, map sytuacyjnych oraz penetrowania studni kolektorów ściekowych, a także przy pomocy swarzędzan udało się ustalić, że ścieki płynące „mielcuchem” mającym swój wypływ do jeziora w okolicy hali sportowej pochodzą od mieszkańców ul. Marcinkowskiego, posiadających umowy na odbiór ścieków z Aquanet S.A. – relacjonuje Piotr Kubczak, komendant swarzędzkiej Straży Miejskiej – Na chwilę obecną nie są to już podejrzenia – tylko fakt, gdyż Aquanet oficjalnie się do tego przyznał – mówi szef strażników. Co więcej, zdaniem strażników podobna sytuacja może mieć miejsce w odniesieniu i do innych swarzędzkich ulic: – Nad tą sprawą pracujemy nadal gdyż istnieją przesłanki aby podejrzewać, że dotyczy nie tylko mieszkańców ulicy Marcinkowskiego, ale także właścicieli innych nieruchomości położonych w obrębie ulic: Poznańskiej, Polnej, Kościuszki i Sienkiewicza – dodaje Kubczak. To spory fyrtel, obejmujący kilkadziesiąt nieruchomości, a tym samym sporo m3 nieczystości. Kanalizację w tym miejscu budowało miasto, zarządcą sieci jest spółka Aquanet i to w jej gestii leży doprowadzenie ścieków do oczyszczalni. – To smutna informacja. Zgłosiliśmy ten problem i poprosiliśmy o zbadanie systemu odprowadzania ścieków w tej okolicy. Spółka niezwłocznie przystąpiła do przekamerowania tych odcinków, wytypowano też miejsca do przełożenia sieci kanalizacyjnej i deszczowej. Aquanet przyznał nam rację – komentuje zastępca burmistrza Adam Trawiński. Zdaniem przedstawicieli spółki zaistniała sytuacja to absurdalny błąd z przeszłości, który ujawnił się w tym roku: – Rzeczywiście płatnicy z posesji przy ul. Marcinkowskiego mieli podpisane z Aquanetem umowy, ale w oparciu o zgłoszenia o zrzucie ścieków dokonane przed rokiem 2001, kiedy zaczął obowiązywać przepis o obowiązku podpisywania  umów pomiędzy firmą wod-kan a Klientem, wcześniej wystarczało zgłoszenie. Gdy w 2001 r. wszedł obowiązek podpisywania umów, nasz system zaciągnął ówczesne zgłoszenia do ewidencji umów i rozliczanie z płatnikiem było kontynuowane.
Do tego roku nikt: ani Aquanet (nie było w tym rejonie awarii ani innych niepokojących sygnałów ), ani mieszkańcy nie zauważyli nieprawidłowości – mówi Dorota Wiśniewska, rzecznik prasowy Aquanet S.A. – W tym roku przeprowadziliśmy jednak kontrolę, po tym, gdy jeden z mieszkańców ul. Marcinkowskiego wystąpił o warunki na podłączenie do kanalizacji i ich nie otrzymał z powodu stwierdzenia przez nas braku kanalizacji sanitarnej. Kontrola wykazała, że jest tam deszczówka, a nie kanalizacja i w efekcie zawiesiliśmy z 4 klientami z ul. Marcinkowskiego pobieranie opłat za ścieki do momentu wybudowania kanalizacji sanitarnej. Zapewne to samo zaproponujemy pozostałym odbiorcom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji – zapowiada D. Wiśniewska, zaznaczając że dużo poważniejszy problem w tej sytuacji ma jednak gmina Swarzędz, ponieważ o wiele większe jest grono odbiorców, którzy nielegalnie (tzn. bez żadnych zgłoszeń) zrzucają ścieki do deszczówki, będącej własnością miasta, a nie Aquanetu. Trudną sytuację kanalizacyjną gminy potwierdza Zbigniew Zastrożny, dyrektor Wydziału Rozwoju Gminy w swarzędzkim magistracie: – Nie mamy tutaj do czynienia z celowym odprowadzaniem ścieków do jeziora, problemem w tym względzie jest istniejąca kanalizacja ogólnospławna. Deszczówce pozwolono iść rurami kanalizacji sanitarnej. Przy większych opadach będą zatem występowały zanieczyszczenia, bo wówczas nadmiar wody zostaje odprowadzony do jeziora. Od dłuższego czasu szukamy na terenie gminy takich studni przelewowych i właśnie taką udało się znaleźć strażnikom – tłumaczy szef wydziału, podkreślając że w wyniku rozmów ze spółką przyspieszone zostaną zaplanowane prace związane z modernizacją systemów kanalizacyjnych, również w kontekście gminnych inwestycji, a dotyczy to m.in. przebudowy deptaka na północnych osiedlach, przy ul. Zamkowej, Polnej, na Placu Powstańców, a także w ramach kolejnego projektu „Puszcza Zielonka” – przy ul. Grudzińskiego. – Do końca 2015 r. problem dotyczący śródmieścia nie powinien istnieć – dodaje Z. Zastrożny. Póki co, Aquanet stworzył zakres budowy kanalizacji dla rejonu ul. Poznańskiej, Marcinkowskiego i Kościuszki. Za kwotę ok. 2,6 mln zł. spółka planuje wybudować w tym miejscu nieco ponad 500 m wodociągu oraz prawie 1,5 km kanalizacji sanitarnej wraz z 77 przyłączami. Będzie to inwestycja dwuetapowa. I etap obejmie ul. Marcinkowskiego, Dąbrowskiego, Poznańską, Kościuszki, Kórnicką i Sikorskiego, z kolei II etap – Polną, Kościuszki i Boczną. Prace rozpoczną się najpóźniej na początku 2015 r.

"

Jeśli chodzi o samo Jezioro Swarzędzkie, to jak najbardziej poczuwamy się do uporządkowania sprawy poprzez zaproponowaną inwestycję. Niestety, w obecnej sytuacji wszelkie inne rozwiązanie, jak próby budowy jakichkolwiek obiektów odciążających deszczówkę są równie czasochłonne co przygotowania do budowy właściwej kanalizacji – podkreśla Dorota Wiśniewska z Aquanetu. Odnotujmy przy tym, że Swarzędz jest jednym z udziałowców spółki, posiadając akcje firmy o łącznej wartości 13,5 mln zł, co stanowi ok. 2% jej kapitału zakładowego. Jednocześnie od kilku lat gmina podejmuje kosztowne próby związane z oczyszczeniem Jeziora Swarzędzkiego (ok. 600 tys. zł. rocznie). Jak jednak zapowiedziała przed kilkoma dniami burmistrz Anna Tomicka, gmina Swarzędz zamierza wystąpić do władz spółki z propozycją wspólnego finansowania tych prac, z kolei radni – podczas wtorkowej sesji samorządu – domagali się wystąpienia do Aquanetu o zrekompensowanie mieszkańcom kosztów ponoszonych w związku z odprowadzaniem ścieków. Przypomnijmy też, że w ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że wyniki badań wody z akwenu przeprowadzone niedawno przez Sanepid wypadły bardzo pozytywnie, a w samym jeziorze można się nawet kąpać. W obecnej sytuacji takowe formy wypoczynku w naszej gminie zdecydowanie odradzamy.

mn

 

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -
- Reklama -