sobota, 20 kwietnia 2024
5.4 C
Swarzędz

Pracodawca ryzykował życiem pracownika?

Zobacz także

- Reklama -

Kilka dni temu Ukrainka w ciężkim stanie została zabrana z przystanku autobusowego do szpitala. Swarzędzka policja – która zajmuje się sprawą –  podejrzewa, że na przystanek została odwieziona w takim stanie przez pracodawcę, który zatrudniał ją na czarno.

Kilka dni temu na jeden z przystanków autobusowych  wezwane zostało pogotowie do znajdującej się w ciężkim stanie kobiety narodowości ukraińskiej. W klinice stwierdzono, że kobieta przeszła rozległy wylew krwi do mózgu, a jej stan oceniono jako bardzo ciężki. Jak się dodatkowo okazało w trakcie czynności prowadzonych przez swarzędzkich policjantów, Ukrainka związana jest z okolicami Swarzędza i na przystanku najprawdopodobniej nie znalazła się z własnej woli. Funkcjonariusze podejrzewają, że w przedsiębiorstwie pracowała na czarno, a wylewu dostała jeszcze w miejscu pracy. Nie udzielono jej jednak pomocy na miejscu z uwagi na nielegalne zatrudnienie. I, jak podejrzewają śledczy, to było bezpośrednim powodem wywiezienia kobiety z firmy i pozostawienia jej na przystanku: – W wyniku działań funkcjonariuszy na ten przystanek przywiózł ją samochodem najprawdopodobniej ktoś z przedstawicieli wymienionej firmy, wzywając tam karetkę pogotowia. Z uwagi na brak kontaktu z tą kobietą nie można było na miejscu ustalić okoliczności tego zdarzenia. Niezwłocznie dokonano kontroli zakładu z udziałem Państwowej Inspekcji Pracy oraz pod nadzorem Prokuratora. Istnieje bowiem uzasadnione podejrzenie, że obecnie kobieta ta pracowała tam „na czarno”, dlatego nie udzielono jej pomocy na miejscu i nie wezwano karetki pogotowia – wyjaśnia komisarz Piotr Borowiak, zastępca komendanta Komisariatu Policji w Swarzędzu, który zajął się wyjaśnianiem sprawy. Jeśli te przypuszczenia się potwierdzą, to osobom odpowiedzialnym zostaną przedstawione zarzuty nieudzielenia pomocy i narażenia na bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia. – Zostaną również wyciągnięte konsekwencje związane z nielegalnym zatrudnieniem – dodaje wiceszef stróżów prawa. Ukrainka, jak ustalono, nie ma ważnej wizy na pobyt w Polsce. Obecnie kobieta jest sparaliżowana.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -
- Reklama -