piątek, 22 września 2023
22.9 C
Swarzędz

Grypa w natarciu?

Zobacz także

Koniec serii Meblorza

Co w drogach piszczy?

Wiadukt gotowy!

- Reklama -

Trwa sezon zachorowań na grypę. Jak sytuacja wygląda w Swarzędzu?

Kapryśna aura z jaką zmagamy się w ostatnich tygodniach zdecydowanie nie służy zdrowiu. Jeżeli dodamy do tego jeszcze nagromadzenie drobnoustrojów w dużych skupiskach ludzkich takich jak szkoły, zakłady pracy czy komunikacja miejska to o chorobę nietrudno. W najlepszym przypadku może skończyć się na katarze czy chrypce – w najgorszym – na grypie i jej powikłaniach. W Wielkopolsce – jak wynika z najnowszego meldunku Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej – w przeciągu pierwszego tygodnia lutego odnotowano 35656 przypadków zachorowania lub podejrzenia zachorowania na grypę. To – po województwie małopolskim – drugi wynik w kraju. I chociaż dane te nie są jeszcze alarmowe, bo np. rok temu o tej porze w Wielkopolsce odnotowano ponad 40 tys. zachorowań, to lekarze cały czas monitorują sytuację: – Rzeczywiście w ostatnich tygodniach zdecydowanie więcej pacjentów, zarówno dorosłych, jak i dzieci zgłasza się do przychodni z objawami infekcji górnych dróg oddechowych. Główne objawy to: wzrost temp. ciała do 38-39 st.C, kaszel, katar, ból gardła, bóle mięśniowe a także bóle brzucha, nudności i biegunki. Na razie trudno mówić o zachorowaniu na wirusa grypy, są to raczej normalne sezonowe infekcje, związane ze zmianami temperatur przeziębienia – uspokaja Tomasz Matecki, kierownik Przychodni Lekarskiej Multi-Medic. I radzi: – W takich sytuacjach najlepiej pozostać kilka dni w domu, przyjmować dużo płynów, soki, herbatki owocowe, itp. i prowadzić kurację lekami objawowymi, np. większe dawki witaminy C oraz leki przeciwgorączkowe – mówi szef Multi-Medica.

Doraźna na pomoc?
Z kolei objawów grypy nie należy lekceważyć. Może ona bowiem prowadzić do groźnych powikłań tj. zapalenia płuc, mięśnia sercowego czy opon mózgowych, a w skrajnych przypadkach – nawet do zgonu. W przypadku wysokiej gorączki, bólu mięśni i głowy, dreszczy oraz objawów ze strony układu oddechowego (kaszel, katar, ból gardła) wizyta u lekarza jest wręcz konieczna. – Zawsze jeśli objawy nie ustępują przez trzy, cztery dni należy skontaktować się ze swoim lekarzem – podkreśla Tomasz Matecki. Pacjenci, którym nie uda się dostać do lekarzy w ciągu dnia skorzystać mogą z pomocy doraźnej. W naszej gminie świadczy ją swarzędzka przychodnia Multi-Medic. Można się do niej zgłaszać od godziny 18.00 do 8.00 dnia następnego, a także całodobowo w soboty, niedziele i święta. Rejestracja odbywa się po przybyciu pacjenta do placówki, co w wielu przypadkach również łączy się ze sporym czasem oczekiwania. Zwłaszcza, że i tutaj pacjentów jest coraz więcej: – Zauważamy również znaczący wzrost liczby pacjentów przyjmowanych zarówno w poradni lekarza rodzinnego, jak i w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, a jesteśmy jedyną placówką w Gminie Swarzędz, która świadczy usługi całodobowe – dodaje Tomasz Matecki.

Diagter: to już wirus grypy
Podobnie sytuacja wygląda w Prywatnej Lecznicy Certus. – Od ok. trzech tygodni mamy skokowy wzrost ilości zachorowań we wszystkich przedziałach wiekowych na zakażenia górnych i dolnych dróg oddechowych. Dominują infekcje wirusowe, ale sporo chorych wraca z nadkażeniami bakteryjnymi. Chorych jest dużo więcej niż w latach poprzednich – relacjonuje dr Klaudiusz Ziomek, szef Certusa. Najtrudniejsza sytuacja zdaje się jednak mieć miejsce w Diagterze – przychodni obsługującej największą liczbę swarzędzan. Codziennie w trzech przychodniach Diagtera przyjmowanych jest około 500-550 pacjentów. Szefowa placówki – dr Dorota Kapczyńska – Woźniak mówi wprost o szalejącym wirusie grypy: – Mamy już do czynienia z wirusem grypy, odnotowujemy wzrost liczby pacjentów na poziomie kilkuset procent. Brakuje lekarzy do obsługi chorych, brakuje numerków na wizyty – rozkłada ręce lekarz medycyny rodzinnej. I zaleca chwilowe wstrzymanie się z odbiorem recept czy też przełożenie planowanych badań profilaktycznych na bardziej dogodny termin: – Osobom starszym, które nie są chore, a chcą przyjść tylko po receptę do naszej przychodni odradzałabym to. Proszę przekazać receptę przez sąsiada, by nie zarazić się wirusem. Właśnie w poczekalni można złapać wirusa od kolejki kaszlących pacjentów. Pozostałym mieszkańcom  radziłabym natomiast unikać miejsc, gdzie jest tłum ludzi, czyli marketów, sobotnio – niedzielnych wypadów do galerii handlowych, czy do kina – dodaje dr Kapczyńska – Woźniak. Jak długo powinniśmy mieć się na baczności? Szczyt zachorowań na grypę przypada w Polsce między styczniem a marcem, trudno więc ocenić, czy najgorszy moment mamy już za sobą, czy też apogeum choroby dopiero przed nami. Jak natomiast uodpornić organizm na wirusa? Oczywiście można zapobiegać chorobom domowymi sposobami lub też stosować specyfiki dostępne w aptekach bez recepty, jednak lekarze zdecydowanie polecają szczepienia ochronne. Ich koszt jest niewielki, natomiast po ich przyjęciu ryzyko zachorowania może zmaleć nawet o 80%.

Objawy grypy:
Gorączka powyżej 38 stopni C, dreszcze, ból mięśni, ból głowy (najczęściej w okolicy czoła i oczu), uczucie rozbicia i silnego osłabienia, złe ogólne samopoczucie, ból gardła, suchy kaszel, czasem także uczucie zatkania nosa i wyciek wydzieliny z nosa (zwykle o niedużym nasileniu).  Powyższym objawom mogą towarzyszyć (zwłaszcza u dzieci) – nudności, wymioty i/lub łagodna biegunka.

- Reklama -
- Reklama -