O 6 – letniej Asi Tomaszewskiej, walczącej z guzem mózgu pisaliśmy już na naszych łamach wielokrotnie. Dziewczynka zachorowała w lutym 2018 roku. Po 2 operacjach mózgu oraz ciężkim, wielomiesięcznym leczeniu onkologicznym, choroba przystopowała i Asia czuła się na tyle dobrze, że od września rozpoczęła naukę w „zerówce” w SP w Kobylnicy. Niestety, w październiku, podczas kontrolnego rezonansu mózgu okazało się, że guz zaczął odrastać, a Asia musi mieć pilnie przeprowadzoną, skomplikowaną operację, której podjęła się wyspecjalizowana placówka w Niemczech. Niestety, operacja będzie kosztować ok. 300 tys. zł. i dlatego na portalu www.siepomaga.pl rozpoczęła się zbiórka pieniędzy dla Asi.
Dzięki szlachetnym darczyńcom – w tym mobilizacji wielu swarzędzan i mieszkańców naszej gminy – w ciągu kilku dni uzbierano najpierw 300 tys. zł. a potem kolejne pieniądze na leczenie onkologiczne po operacji (które może potrwać nawet dwa lata). 11 listopada rodzice wraz Asią byli na konsultacji w niemieckim szpitalu. Tam lekarze zdecydowali, że operacja 6 – latki odbędzie się 6 grudnia. Niestety, to trzecia już operacja Asi na mózgu i niesie ze sobą olbrzymie ryzyko powikłań i bardzo poważnych skutków ubocznych. – 5 grudnia mamy stawić się w klinice, a już 6 grudnia Asia przejdzie najważniejszą operację. Boimy się… Profesor niczego przed nami nie ukrywał. Dla Asi to będzie już 3 operacja na otwartym mózgu. Podczas dwóch poprzednich zostawała część guza, która odrastała. Teraz jest właściwie ostatnia szansa naszej córki… Profesor musi wyciąć wszystko. To niestety może wiązać się z konsekwencjami…Asia po operacji może nie oddychać samodzielnie, od szyi w dół być sparaliżowana. Nadzieję daje nam rehabilitacja – w ciągu kilku miesięcy po operacji córeczka może odzyskać wszystkie umiejętności. Czy na pewno? Tego nikt nie jest w stanie nam powiedzieć, bo nikt do końca nie wie, jak zareaguje ludzki mózg. Operacja jest jedyną szansą, by w ogóle marzyć o pokonaniu paskudnego nowotworu. Bez niej dla Asi nie będzie nadziei…- podkreśla Paweł Tomaszewski, tata Joasi. Rodzice – dzięki zbiórce – nie muszą się już martwić o środki na operację, rehabilitację i transport medyczny.
– Wiemy już, że dzięki Wam mamy środki niezbędne na operację, rehabilitację pooperacyjną i transport medyczny. O ile nie będzie żadnych nieoczekiwanych komplikacji, na ten moment możemy być spokojni przynajmniej o środki, za co z całego serca Wam dziękujemy! Nie wiecie nawet jak bardzo…- dodaje tata Joasi.
Na www.siepomaga.pl/zycie-asi można ponownie wpłacać pieniądze na leczenie dziewczynki. Obecnie jest tam zgromadzonych ponad 460 tys. zł.
I pomyślmy o dzielnej Asi w dniu jej operacji, 6 grudnia, w Mikołajki.
