Przypomnijmy. W piątek, 11 czerwca późnym popołudniem doszło do dramatycznego zdarzenia nad Jeziorem Swarzędzkim. Przebywała tam grupa osób, z których część poszła popływać w jeziorze. Jeden z mężczyzn – jak się później okazało 41-letni – nie wrócił na brzeg. Znajomi wezwali więc służby ratunkowe na pomoc. – Do jednostki OSP w Swarzędzu, po godzinie 18.00 wpłynęło zgłoszenie o osobie znajdującej się pod wodą w Jeziorze Swarzędzkim. Przybyłe na miejsce jednostki natychmiast przystąpiły do akcji ratunkowej. Przeszukiwano jezioro w celu jak najszybszego wydobycia mężczyzny z wody – relacjonuje Łukasz Brodowiak, naczelnik OSP Swarzędz. Niestety, mimo wielu prób, mężczyzny nie udało się wyciągnąć z wody. Dopiero przybyli na miejsce zdarzenia płetwonurkowie z Poznania wydobyli nieprzytomnego 41 – latka na brzeg i natychmiast rozpoczęto akcję resuscytacyjną. Po 20 minutach udało się przywrócić mężczyźnie czynności życiowe. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala HCP w Poznaniu. Niestety, 41 – latka nie udało się uratować. – Finał tego zdarzenia jest tragiczny. Mężczyzna zmarł. Policja nie prowadzi postępowania w tej sprawie, nie stwierdziła udziału osób trzecich w śmierci mężczyzny – wyjaśnia kom. Łukasz Witwicki, wiceszef swarzędzkiej policji. To pierwszy tak tragiczny finał kąpieli w swarzędzkim jeziorze w tym roku. Miejmy nadzieję, że ostatni.
Mężczyzna nie przeżył
Niemal dwa tygodnie temu doszło do tragicznego zdarzenia nad Jeziorem Swarzędzkim. 41 – letni mężczyzna, przebywający nad wodą, postanowił popływać. Niestety, nie wrócił na brzeg. Wezwane na ratunek służby wyciągnęły nieprzytomnego mężczyznę i rozpoczęły czynności resuscytacyjne, przywracając 41 – latkowi czynności życiowe. Poszkodowanego przewieziono do szpitala, jednak nie udało się go uratować.