wtorek, 23 kwietnia 2024
2 C
Swarzędz

Strażnicy wracają pod skrzydła gminy

Straże gminne nie podlegają już nadzorowi policji. Oznacza to, że swarzędzcy funkcjonariusze powrócili do swojego normalnego trybu pracy.

Zobacz także

- Reklama -

Jesienią ubiegłego roku, w związku z rozporządzeniami wojewodów dotyczącymi sytuacji epidemicznej w kraju, wszystkie straże miejskie i gminne przeszły spod nadzoru prezydentów, burmistrzów i wójtów pod nadzór policji. Formacje te od tego czasu wspierały policję w realizacji obowiązków pod kątem m.in. przestrzegania reżimu sanitarnego, wykonując wspólną pracę patrolową, którą w pełni koordynowały komendy policji. Nie inaczej było w Swarzędzu. Nowe obowiązki nałożone na funkcjonariuszy oznaczały jednak, że te stare związane z pilnowaniem ładu i porządku w gminie, choć nadal realizowane przez strażników, zeszły na dalszy plan. Podobne regulacje – także na podstawie rozporządzenia wojewody – obowiązywały już wiosną ubiegłego roku. Efekt? Jak w międzyczasie poinformowali strażnicy, ok. 10% mniej interwencji niż w latach poprzednich, nie były też prowadzone zaplanowane kontrole porządkowe, a jedynie podejmowano interwencje, które zgłaszali mieszkańcy.Teraz – jak wynika z najnowszych informacji – wszystko wraca do normy. Poprawiająca się sytuacja pandemiczna i mniejsza liczba zakażeń spowodowała, że wojewodowie uchylili rozporządzenia w tej sprawie i strażnicy miejscy mogą powrócić pod dowództwo samorządów, skupiając się na wykonywaniu zadań już typowo miejskich. – To była wyjątkowa sytuacja, związana z ratowaniem ludzkiego zdrowia i życia, bo to jest najważniejsze. Bardzo się cieszymy, że wróciliśmy do normalnej pracy. Ale tak naprawdę od mieszkańców zależy to jak długo potrwa ten stan i czy np. jesienią wojewodowie ponownie nie będą zmuszeni do skorzystania z takich uprawnień. Dlatego apelujemy o odpowiedzialność i zdrowy rozsądek – komentuje w rozmowie z „TS” Piotr Kubczak, komendant swarzędzkiej Straży Miejskiej.

- Reklama -
- Reklama -