Nie milkną echa tragedii, która ponad dwa tygodnie temu rozegrała się w jednym z mieszkań na os. Raczyńskiego, gdzie odnaleziono ciała 38-letniego mężczyzny i 7-letniej dziewczynki. W toku prowadzonego śledztwa ustalono, że mężczyzna najpierw zabił swoją 7-letnią córkę, a następnie popełnił samobójstwo, wieszając się. – Według naszych ustaleń doszło do tzw. samobójstwa rozszerzonego. Biegły obecny na miejscu wskazał, że przyczyną śmierci mężczyzny i jego córki było prawdopodobnie uduszenie – podkreślał w rozmowie z „TS” rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak. W czwartek, 7 kwietnia odbyła sekcja zwłok 7-latki i 38-latka. – Sekcja potwierdziła wstępne ustalenia dotyczące śmierci dziewczynki i jej ojca dotyczące uduszenia. Biegli potrzebują jeszcze przeprowadzenia badań histopatologicznych celem określenia dokładnego mechanizmu w jakim doszło do zgonu. Ostateczną opinię powinniśmy poznać w ciągu czterech tygodni – wyjaśnia rzecznik prokuratury.
Przypomnijmy, że rodzice dziewczynki nie mieszkali razem, byli w trakcie rozwodu, a opiekę nad małoletnią córką sprawowali naprzemiennie w systemie tygodniowym. Feralnego dnia matka dziewczynki miała odebrać ją z przedszkola, jednak na miejscu dowiedziała się, że córki w przedszkolu nie było. Zaniepokojona kobieta udała się więc do mieszkania męża, a gdy ten nie otworzył drzwi wezwała policjantów. Niestety, finał okazał się tragiczny.
W toku śledztwa okazało się, że 38-latek był w przeszłości skazany przez sąd na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu za przemoc wobec swojej żony. Miał także zakaz kontaktowania się z małżonką i zbliżania się do niej. Zarzuty dotyczące stosowanej przemocy nie dotyczyły jednak małoletniej córki.