wtorek, 3 grudnia 2024
5.3 C
Swarzędz

„Złoty” bandyta może posiedzieć nawet 15 lat

Jak informowaliśmy pod koniec lipca, swarzędzcy policjanci zatrzymali 39-letniego mężczyznę, który przywłaszczył złotą biżuterię należącą do obywatela Bułgarii, wartą 21 tys. zł. Z najnowszych informacji wynika, że mężczyźnie może grozić nawet 15 lat więzienia.

Zobacz także

- Reklama -

Do zdarzenia, które szeroko opisywaliśmy w jednym z ostatnich „TS” doszło we wtorek, 19 lipca na terenie Krzyżownik pod Poznaniem, które znajdują się w obszarze działania swarzędzkiego Komisariatu Policji. Przypomnijmy, że wówczas dwóch mężczyzn: 39-letni Waldemar K. oraz 26-letni obywatel Bułgarii umówili się na miejscowej stacji benzynowej na sprzedaż 116 gramów złotej biżuterii. Pierwszy miał ustalić transakcję z pośrednikiem, drugi był właścicielem biżuterii. Mężczyźni znali się wcześniej. Do transakcji jednak nie doszło, bo jak wynikało z relacji swarzędzkich śledczych, Waldemar K. pod pretekstem obejrzenia biżuterii zwabił kolegę w ustronne miejsce, gdzie przy użyciu broni palnej zażądał od niego wydania złota. Swarzędzkim stróżom prawa jednak szybko udało się ustalić, zlokalizować i zatrzymać sprawcę. Jak poinformował nas wówczas nadkom. Łukasz Witwicki, wiceszef swarzędzkiego Komisariatu Policji, śledczym udało się odzyskać ponad 110 gramów przetopionego już złota oraz gotówkę, funkcjonariusze zabezpieczyli także broń palną z amunicją 9 mm. Dziś z kolei pojawia się więcej szczegółów na temat koronkowej akcji miejscowych stróżów prawa: – Policjanci ze Swarzędza, którzy zajęli się sprawą pojechali w miejsce, w którym doszło do napadu. Zrobili w tym miejscu oględziny i zabezpieczyli nagrania z kamer. Odwiedzili także wszystkie miejsca, w których mężczyźni byli przed napadem. Na podstawie zebranych informacji ustalili, że sprawca napadu – Waldemar pochodzi z Mogilna w woj. kujawsko-pomorskim. Miał tam prowadzić sklep z tytoniem. Jeszcze tego samego dnia zaczęli go szukać. Tuż po północy poszukiwany zjawił się w mieście. Natychmiast został zatrzymany – relacjonuje mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu. Jak z kolei podaje poznańska Prokuratura Okręgowa, 39–letniemu Waldemarowi K. przedstawiono już zarzuty: rozboju z użyciem broni palnej oraz posiadania bez zezwolenia pistoletu gazowego. – Podejrzany nie przyznał się do napadu z bronią i rabunku złota. Oświadczył natomiast, że posiadał zabezpieczony podczas przeszukania pistolet. Sąd podzielił optykę prokuratora przedstawioną we wniosku o zastosowanie wobec wymienionego izolacyjnego środka zapobiegawczego i postanowił, że najbliższe 3 miesiące spędzi on w areszcie śledczym – czytamy w komunikacie prasowym, który wydała w tej sprawie prokuratura. Waldemarowi K., jak jednocześnie poinformowano, grozi do 15 lat więzienia.

- Reklama -
- Reklama -