wtorek, 19 marca 2024
6.2 C
Swarzędz

Minibusy wciąż daleko od Gruszczyna

Linia minibusowa nr 416, którą Poznań od kilku miesięcy planuje uruchomić wspólnie z naszą gminą do obsługi komunikacyjnej m.in. Gruszczyna nie wystartuje w najbliższym czasie, choć terminy w tej sprawie były przesuwane kilkakrotnie. Powód? Nadal brakuje kierowców.

Zobacz także

- Reklama -

Poznań – przypomnijmy – na wniosek mieszkańców Zielińca skarżących się na utrudniony dostęp do komunikacji publicznej, postanowił jakiś czas temu rozszerzyć swoją ofertę transportową w tym rejonie, wprowadzając linię minibusową nr 416, mającą stanowić uzupełnienie aktualnej linii autobusowej nr 166. Busy miałyby wjeżdżać także i do Gruszczyna przez ul. Darniową. Nowa linia, jak wynikało z pojawiąjących się kilka miesięcy temu zapowiedzi, miała zostać uruchomiona we wrześniu, a swoją trasę rozpoczynałaby przy ulicy Warszawskiej, łącząc stację kolejową Poznań-Antoninek, Zieliniec i Gruszczyn – przez ul. Zielińską, Katarzyńską i Mechowską – z rejonem ronda przy ul. Swarzędzkiej. Jak się jednak okazało i o czym w międzyczasie informowaliśmy, plany te spaliły na panewce przez braki kadrowe wśród kierowców,które – jak się wówczas dowiedzieliśmy w poznańskim Zarządzie Transportu Miejskiego – wpłynęły także na konieczność modyfikacji rozkładu jazdy autobusów w samej stolicy Wielkopolski. Jak wtedy zapowiadano, Poznań i Swarzędz powrócą do tematu uruchomienia tego połączenia najwcześniej na początku roku. Tak się jednak nie stanie. Powód? Jak się okazuje, wciąż dający się we znaki kryzys w branży kierowców: – Linia numer 416 na trasie: pętla Mogileńska – Antoninek, Zieleniec – Gruszczyn jest przygotowana, jednak w obecnej sytuacji dotkliwego kryzysu w branży kierowców ZTM przewoźnicy w pierwszej kolejności dbają o jak najlepsze funkcjonowanie już istniejących linii autobusowych. W momencie, kiedy sytuacja z dostępnością kierowców ulegnie poprawie, zapadną decyzje o ewentualnym uruchomieniu linii nr 416. Na dziś takiej daty nie ma – mówi w rozmowie z „TS” Bartosz Trzebiatowski, rzecznik prasowy poznańskiego ZTM. Odnotujmy, że koszt funkcjonowania połączenia minibusowego miałby w całości pokrywać Poznań. Swarzędz natomiast rozliczałby się w tej sprawie ze stolicą Wielkopolski podobnie jak w przypadku pozostałych linii poznańskich wjeżdżających do Swarzędza – płacąc za fizycznie przejechane kilometry. A tych cała linia minibusowa – jak wynika z ustaleń między stronami – ma liczyć w przyszłości nieco ponad 9 i wykonywać 14 kursów dziennie. Do tematu będziemy wracać w miarę pojawiania się nowych informacji.

- Reklama -
- Reklama -