W ciągu sezonu grzewczego, czyli mniej więcej od października do kwietnia strażnicy miejscy kontrolują posesje pod kątem spalania na ich terenie nieprzeznaczonych do tego materiałów, np. śmieci. Znane są już pierwsze wnioski związane z ubiegłoroczną oraz tegoroczną akcją prowadzoną przez funkcjonariuszy: – W zeszłym roku strażnicy ujawnili ponad 50 przypadków spalania różnych zabronionych substancji – informuje Piotr Kubczak, komendant miejscowych municypalnych, podkreślając że tradycyjnie najwięcej z nich dotyczyło spalania odpadów z produkcji stolarskiej: – Poważnym problemem jest spalanie złej jakości paliw stałych w prymitywnych piecach oraz spalanie odpadów poprodukcyjnych z produkcji meblarskiej/tapicerskiej w celu ogrzewania tych firm – wyjaśnia szef strażników. Natomiast od początku bieżącego roku za spalanie odpadów funkcjonariusze ukarali mandatami już 6 osób, a kolejna stanie wkrótce przed sądem. – Czekamy na wyniki 6 zleconych ekspertyz laboratoryjnych, jeśli potwierdzą spalanie odpadów, zostaną „zamienione” na wnioski o ukaranie do sądu – relacjonuje komendant. Najwięcej takich przypadków odnotowywanych jest – jak co roku zresztą – na tzw. Zatorzu, w Gruszczynie i Jasinie, czyli w rejonach niskiej zabudowy. Ale jak jednocześnie podkreślają funkcjonariusze, w tym sezonie grzewczym spodziewane były większe liczby, zwłaszcza w związku z tymczasowym zniesieniem przez rząd norm jakościowych dla paliw stałych: – Miniony, trudny rok, gdzie przestały obowiązywać normy jakościowe paliw stałych, zaś mieszkańcy zaopatrywali się w taki jak był dostępny na rynku, według naszych obserwacji nie był najgorszy. Obawialiśmy się, że kłopot z dostępnością i ceny opału spowodują bardzo gwałtowne pogorszenie się stanu powietrza gazami pochodzącymi ze spalania odpadów, na szczęście nic takiego nie nastąpiło – wyjaśnia Piotr Kubczak. – Ale przed nami jeszcze przynajmniej dwa miesiące tego sezonu grzewczego i kilka miesięcy przyszłego… – dodaje jednak. Przypomnijmy, że wysokość kar za spalanie odpadów określa kodeks wykroczeń, według którego palenie śmieci to wykroczenie i można za nie otrzymać karę aresztu do 30 dni lub grzywny w wysokości do 5000 zł. Jest to jednak możliwe w przypadku, gdy sprawa trafi do sądu. Wówczas to właśnie sąd decyduje, jaką karę za palenie śmieci wymierzyć i w jakiej formie. Dodajmy też, że swarzędzka Straż Miejska jest pierwszą służbą mundurową w okolicy, która korzysta z drona z laboratorium badawczym. Urządzenie umożliwia funkcjonariuszom jeszcze dokładniejsze monitorowanie jakości powietrza nad gminą.
„Kopciuchy” cały czas w akcji!
Strażnicy miejscy – w ciągu sezonu grzewczego - kontrolują gminę pod kątem spalania w piecach nieprzeznaczonych do tego materiałów, np. śmieci. W ubiegłym roku funkcjonariusze ujawnili 50 przypadków tego procederu, w tym natomiast mandatami ukarano już 6 osób.