Do dramatycznych zdarzeń doszło w sobotę, 13 lipca w jednym z domów przy ul. Przybylskiego w Swarzędzu. – Podczas imprezy zakrapianej alkoholem z udziałem kilku osób: 41-letniego obywatela Białorusi, 61-latka i 48-latka z Gruzji oraz 51-letniej obywatelki Ukrainy doszło w pewnym momencie do awantury. W jej trakcie 61-letni obywatel Gruzji, Tejmuraz L. ranił nożem 41-letniego obywatela Białorusi. Obrażenia były na tyle poważne, że mimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować – wyjaśnia „TS” mł. inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Oprócz sprawcy policja zatrzymała do wyjaśnienia także pozostałych uczestników libacji: 48-letniego obywatela Gruzji i 51-letnią obywatelkę Ukrainy.
Poznańska prokuratura postawiła głównemu podejrzanemu, 61-letniemu Tejmurazowi L. zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. – Mężczyzna zadał swojej ofierze dwa ciosy nożem: w brzuch i w okolice serca. Ta druga rana okazała się śmiertelną – wyjaśnia prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Jak się dowiedzieliśmy, 61-latek przyznał się do winy, potwierdził, że spożywał z ofiarą alkohol, jednak wyjaśnił, że nie pamięta przebiegu awantury i nie potrafi jej odtworzyć. Sprawcy grozi od 10 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Z kolei drugiemu podejrzanemu w tej sprawie – 48-letniemu Gruzinowi, Otarowi B. postawiono zarzut poplecznictwa. – Mężczyźnie zarzucono utrudnianie śledztwa i zacieranie śladów. Otar B. zabrał narzędzie zbrodni – nóż kuchenny, którym zadano ciosy i chciał go ukryć. Wytarł także rękojeść noża, chcąc zatrzeć ślady – dodaje rzecznik poznańskiej prokuratury. 48-latek przyznał się tylko do ukrycia noża, twierdzi jednak – jak poinformował prokurator Łukasz Wawrzyniak – że nie chciał zacierać śladów. Mężczyźnie za utrudnianie śledztwa grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie obu podejrzanych. – Wnioski zostały uwzględnione i obaj mężczyźni trafili do aresztu na trzy miesiące – dodaje rzecznik poznańskiej prokuratury. Jak wstępnie ustalili śledczy, przyczyną kłótni między biesiadnikami było to, że podczas imprezy 41-letni Białorusin objął ramieniem kobietę, co jest niezgodne z przyjętymi w Gruzji normami zachowania.