sobota, 27 kwietnia 2024
7.9 C
Swarzędz

„Mózg” swarzędzkiego skoku zatrzymany

Grzegorz Ł. był poszukiwany od stycznia 2016 r. pod zarzutem udziału w grupie przestępczej. Po zatrzymaniu trafił do ukraińskiego aresztu, gdzie czeka na przekazanie polskim służbom.

Zobacz także

- Reklama -

Zatrzymano ostatnią osobę podejrzewaną o udział w sprawie fałszywego konwojenta, który latem 2015 r. roku dokonał w Swarzędzu tzw. skoku stulecia, przywłaszczając 8 mln złotych.

Jak poinformowała wielkopolska policja, w środę 15 listopada funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymali na Ukrainie Grzegorza Ł., podejrzewanego o współudział w sprawie tzw. skoku stulecia, który miał miejsce latem 2015 r. w naszej gminie. Mężczyznę udało się zatrzymać dzięki współpracy służb ukraińskich, Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu oraz Wydziału Centralnego Biura Śledczego Policji w Przemyślu: – Na polecenie Komendanta Głównego Policji sprawę poszukiwawczą Grzegorza Ł. 12 września br. przejęli policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP w Poznaniu. Od tego momentu rozpoczęli działania pościgowe. Przeanalizowali wszystkie dostępne wiadomości na temat ściganego i jego trybu życia przed ucieczką do grudnia 2015 roku. Sprawdzali także wszystkie dostępne informacje po jego zniknięciu. Ostatecznie ustalili, że poszukiwany Grzegorz Ł. ukrył się na Ukrainie. Policjanci podjęli współpracę z Wydziałem Centralnego Biura Śledczego Policji w Przemyślu. Policjanci tego wydziału mieli bardzo dobre kontakty z partnerami z Ukrainy, które okazały się kluczowe w tej sprawie – poinformował przed kilkoma dniami rzecznik wielkopolskiej policji, mł. insp. Andrzej Borowiak. Poszukiwany został zatrzymany w miejscowości koło Odessy. – Strona ukraińska potwierdziła tożsamość Grzegorza Ł. Trafił do aresztu, gdzie będzie czekał na przekazanie go polskiej Policji. Poszukiwany mężczyzna był ostatnią osobą poszukiwaną przez Policję do sprawy tzw. skoku stulecia w podpoznańskim Swarzędzu w 2015 roku. Fałszywy konwojent skradł wówczas 8 milionów złotych. Gdy policjanci rozpoczęli zatrzymania poszczególnych osób, które brały udział w tej kradzieży, Grzegorz Ł. zaczął się ukrywać – dodał Borowiak. Policja, przypomnijmy, ustaliła w międzyczasie, że w „swarzędzką” kradzież zamieszanych było 7 osób. Doszło do niej dokładnie 10 lipca 2015 r. Wówczas to jeden z konwojentów, gdy jego dwaj koledzy opuścili samochód by zanieść kasetki do bankomatu, niespodziewanie odjechał wraz ze znajdującymi się w aucie pieniędzmi. Po pewnym czasie odnaleziono porzucony pojazd. W środku znajdowała się co prawda część pieniędzy, ale według ustaleń śledczych łupem konwojenta padło około ośmiu milionów złotych. Ponadto okazało się również, że uciekinier posługiwał się fałszywą tożsamością, a na czas akcji zmienił wygląd, przytył i zapuścił brodę, nie zostawiał też śladów, bo cały czas używał rękawiczek, co dodatkowo utrudniało policji jego identyfikację. Konwojentem tym okazał się zatrzymany w ubiegłym roku w Łodzi 46-letni wówczas Krzysztof W. Latem br. łódzki sąd okręgowy skazał go na 8 lat i 2 miesiące pozbawienia wolności. Jednak zainteresowanie śledczych wzbudził także wiceprezes firmy, w której był zatrudniony – pięćdziesięcioletni Grzegorz Ł. Śledczy nie mogli się z nim skontaktować, by go przesłuchać, co wzbudziło podejrzenia, że to właśnie on może być autorem tak drobiazgowo zaplanowanej kradzieży. W międzyczasie policja zatrzymała 5 pozostałych osób zaangażowanych w „swarzędzki” skok stulecia. Trzy z nich w lipcu br. łódzki sąd okręgowy skazał na 7 i 6 lat więzienia, dwie usłyszały wówczas wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
- Reklama -
- Reklama -